#3 Makijaż z Wibo - Prosty, ale lekko ekstrawagancki


Kuferki wizażystek pękają w szwach od stosów drogich kosmetyków, którymi sprawne ręce profesjonalistki potrafią zmalować cuda. Ogromne paletki mieniące się kolorami niczym tęcza, podkłady, pudry, rozświetlacze i wszystko to, o czym każda kobieta marzy... Czy jednak zwyczajna JA, zabiegana studentka i marzycielka z głową w chmurach nie może pozwolić sobie na odrobinę luksusu? Chce wyjść na przeciw stereotypom i pokazać, że dobre kosmetyki wcale nie musza być drogie, a odrobina wyobraźni dostarczy Ci nie mało frajdy podczas codziennego makijażu. Raz, dwa, trzy... zaczynamy!

Jeżeli jeszcze ktoś nie natknął się nigdy na uroczą szafeczkę kosmetyków Wibo, którą znajdziemy w każdym Rossmannie - nie wie, jak wiele traci. Sama przez pewien czas omijałam ją szerokim łukiem, bo wychodziłam z założenia, że to co tanie, nie może być przecież dobre. Z kobiecą ciekawością nie da się jednak wygrać i o moich nabytkach z Wibo moglyście poczytać już tutaj, jak i w poście o 5 kosmetykach z Wibo, które trafiły do mojej kosmetyczki. Dzisiaj przychodzę z kolejnymi nowościami, a wstyd mi przyznać, że na żaden z produktów nie mogę ponarzekać. 

Każdy z produktów zrecenzuję jednak w kolejnym poście, także zajrzyjcie tutaj niebawem...




Przed wykonaniem makijażu należy pamiętać o odpowiednim przygotowaniu naszej cery. Latem warto sięgnąć po krem z wysokim filtrem natomiast zimą ważne jest odpowiednie nawilżenie skóry. Aby nasze cienie nie znikały zbyt szybko z powieki, możemy posłużyć się bazą. Ja wybrałam właśnie tę z Wibo. Dzięki temu pigmentacja cieni będzie bardziej efektowna a i makijaż utrzyma się na powiece przez cały dzień.




Skoro baza znalazła się już na powiece, to czas na malowanie. Oto kilka kroków do perfekcyjnego makijażu oka!



Dla jeszcze bardziej wyrazistego efektu, łuk brwiowy musnęłam pudrem z rozświetlaczem - ożywiło to nieco makijaż oka. Zamiast bronzera użyłam pudru w kuleczkach SUN TOUCH, na policzki nałożyłam odrobinę różu BLUSH CREME i rozświetlacza SCHIMMER IN PEARLS.

A usta? 
Postawiłam na ulubioną, neutralną pomadkę w kolorze nude. Wybrałam Wibo Glossy Temptation nr 5. Delikatna, ale pięknie podkreślająca kontur ust. Jako nieliczna z pomadek nie wysusza ust i utrzymuje się całkiem długo. W tym makijażu króluję jednak oczy i to one powinny przyciągać uwagę. Odrobina blasku i elegancji. 



Kosmetyki, których użyłam do wykonania makijażu...



Wystarczy kliknąć w dany produkt, by poznać jego cenę w internetowym sklepie WIBO. Produkty są również dostępne w Rossmannie, gdzie łatwiej będzie nam dobrać odpowiedni odcień podkładu, czy innego kosmetyku. Warto zajrzeć również na stronę internetową WIBO albo fanpage Wibo Kosmetyki i dowiedzieć się nieco więcej o dostępnych kolekcjach. Ja mam już kilka produktów na oku...

A w następnym poście napiszę słów kilka o każdym produkcie użytym w tym makijażu.  Cała galeria zdjęć już czeka na opublikowanie. Znalazłam nowych ulubieńców i zasługują na to, by poświęcić im troszkę więcej miejsca... 


ekstrawagancka