LookFantastic Beauty Box, czyli eklskluzywne marki w jednym pudełku

Kobiecej natury nie da się oszukać. Lubimy być rozpieszczane pod wieloma względami. Niektóre z Nas, jak zresztą ja, mają hopla na punkcie kosmetyków. Stąd też zrodziła się moja miłość do kosmetycznych boxów, która... pękła niczym bańka mydlana bardzo, bardzo szybko. Powód? Na polskim rynku zaczęło brakować pudełek, które w pierwszej kolejności zwracałyby uwagę na potrzeby konsumenta. Dlatego też coraz rzadziej decydowałam się na ''zakupy w ciemno'', a na oku mam aktualnie tylko jeden, ciekawy, polski box. Ale gdyby tak wyjść poza schemat i poszukać czegoś... za granicą? 

Ekstrawagancka Blog Kosmetyki Recenzje Opinia, Najlepsze Blogi, Blogerki, Blog,

Styczeń rozpoczął się dla mnie pod znakiem kosmetycznych przygód. Moja codzienna pielęgnacja i makijaż zyskały nowych, potencjalnych kandydatów do ulubieńców. Dlatego też luty będzie obfity w krótkie wzmianki o kosmetykach, z którymi widuję się teraz codziennie. O sześciu z nich opowiem tu już za chwilę, bo wszystko zaczęło się, gdy w moje ręce wpadł styczniowy, wcześniej mi nieznany box kosmetyczny...


LookFantastic Beauty Box, czyli nietypowe pudełko, które reprezentuje kosmetyczny butik online o tej samej nazwie.  Boxy można kupować pojedynczo, bądź zdecydować się na subskrypcję - może ona trwać 3, 6 lub 12 miesięcy.  Lookfantastic funkcjonuje w ponad 21 krajach na całym świecie, a strona niebawem ruszy także pod polską domeną lookfantasic.pl. To, co wyróżnia LookFantastic to wybór kosmetyków spośród niezliczonej ilości marek. Są to w większości producenci produktów uznawanych za ekskluzywne. LookFantastic co miesiąc wypuszcza pudełka, w którym znajdziemy miniaturki produktów (chociaż nie tylko, bo da także i pojedyńcze, pełnowymiarowe dodatki).  Jeden box to cena £15.00.
LookFantastic współpracuje z takimi markami jak chociażby Estee Lauder, GHD, Dermalogica, Redken, Lancôme, Origins, Kérastase, REN, Benefit, Elemis i wiele, wiele więcej. 


Ekstrawagancka Blog Kosmetyki Recenzje Opinia, Najlepsze Blogi, Blogerki, Blog,


Minimalistyczny design w wersji mini

Każde pudełko wyróżnia odmienny design. Styczniowe zostało zaprojektowane pod znakiem minimalizmu: proste logo i połączenie dwóch kolorów - niebieskiego i zielonego. Unboxing mogliście obejrzeć na moim instastories, dlatego tym bardziej zachęcam Was do obserwacji mojego konta na Instagramie. Lutowe pudełko będzie swoją kolorystyką nawiązywało do święta zakochanych, które obchodzić będziemy w połowie miesiąca. 

Miniaturki w boxie to dla mnie nie nowość, ale pierwszy raz jestem tym faktem pozytywnie zaskoczona. W przypadku polskich boxów bywa tak, że producencie wpychają do pudełek kosmetyki, które same w sobie nie kosztują dużo, a oni i tak pozostawiają konsumentom zamiennik w formie miniaturki. Ani to fajne, ani opłacalne. Co mi po miniaturce kremu, który kosztuje zeledwie 20 zł, a dodana wersja mini warta jest może... 5 zł? Z miniaturek warto korzystać w przypadku produktów, które same z siebie kosztują znacznie więcej a my nie chcemy zostać na lodzie z drogim bublem. Ale warto wspomnieć, że w tym boxie również możemy trafić na pełnowymiarowy kosmetyk - tutaj będzie to primer.

Poprzednie boxy możecie obejrzeć na Instagramie między innymi pod hashtagiem #LFBeautyBox.

Zawartość STYCZNIOWEGO PUDEŁKA już teraz zobaczycie na moim blogu. Zaznaczam, że krótkie opisy kosmetyków są oparte jedynie na pierwszym wrażeniu. Kosmetyki pomimo swoich niewielkich rozmiarów wcale nie starczają na 3-4 użycia. 
Ekstrawagancka Blog Kosmetyki Recenzje Opinia, Najlepsze Blogi, Blogerki, Blog,

balanceme

  • Congested Skin Serum

Pierwszy produkt, który użyłam i pierwszy, który prawdopodobnie znajdzie się w mojej kosmetyczce w wersji pełnowymiarowej. Ta niewielka tubka serum to coś, z czym moja skóra postanowiła się bardzo polubić. Zaczynając od składu, który jest naprawdę ładny i bogaty w naturalne składniki, po konsystencję, która jest wprost perfekcyjna dla osób, które nie lubią lepkich i długo wchałaniających się kosmetyków, aż po działanie - nawilżenie skóry i przygotowanie jej do nałożenia makijażu.

Chociaż wiem, że jest to serum i że najlepiej byłoby stosować je przed snem, to buntowniczo nakładam je zamiast kremu pod makijaż. Właściwie sam producent zaleca stosowanie kosmetyku rano i wieczorem, więc wcale nie taka wielka ze mnie buntowniczka. Cóż ja poradzę, że ta formuła sprawdza się w taki sposób najlepiej. Powiedziałabym że określenie ''serum'' jest umowne. To raczej krem o mocno wodnistej konsystencji. Wchłania się w kilka minut. No i nie pozostawia tego uczucia lepkości, które czasami bywa tak nieznośne.

Ekstrawagancka Blog Kosmetyki Recenzje Opinia, Najlepsze Blogi, Blogerki, Blog,

Erno Laszlo

  • Light Controling Lotion 

Drugi produkt, który skradł moje serce bardzo szybko. Początkowo byłam do niego sceptycznie nastawiona. Taka malusieńka buteleczka, z kosmetykiem o formie wody? Ah, no i jeszcze kosmetyk ma dobrze działać na skórę problematyczną. Nie powiem - bardzo spodobał mi się design opakowań tych produktów, zaczęłam wertować strony internetowe, by dowiedzieć się o marce więcej, ale jakoś nie byłam przekonana co do samego działania. Do czasu, aż nie użyłam lotionu od Erno Laszlo.

Pachnie alkoholem. Ale tylko przez chwilę. Zaraz po nałożeniu na buzię alkohol ulatnia się, a jego miejsce zajmuje słodki, kwiatowy zapach, niesamowicie przypominający tę lawendową woń serum od Biolaven. Lotion przyspiesza gojenie pozostałości po niedoskonałościach, szybko się wchłania i pozostawia uczucie lekko napiętej skóry. Pełnowymiarowy produkt kosztuje £47.00.

Ekstrawagancka Blog Kosmetyki Recenzje Opinia, Najlepsze Blogi, Blogerki, Blog,

ModelCo

  • 3D Lash Primer

Na myśl, że będzie to kolejny rozpoczęty tusz w mojej kolekcji, zrobiło mi się trochę przykro. A niesłusznie, bo to żaden tusz, a baza, dzięki której nasze rzęsy mają wyglądać jeszcze lepiej. Staram się, by nie otwierać więcej niż dwie mascary jednocześnie, a primer może być tutaj wyjątkiej i trzecim produktem w szergu.

Używanie bazy pod makijaż to już klasyka, za to Polki niechętnie sięgają po primery poprzedzające tuszowanie rzęs. Coś o tym wiem, bo gdy kilka lat wstecz przyznawałam się do stosowania tego rodzaju produktów, ciężko mi było przekonać kogokolwiek, by poszedł w moje ślady. Zresztą... takich produktów nie ma też na polskim rynku zbyt wiele. Stąd na plus oceniam pojawienie się tego kosmetyku w pudełku. Dodatkowo nie będzie problemu z nietrafionym kształtem szczoteczki, bo to nie jest coś, co ma zadecydować o kształcie podkręcenia naszych rzęs.

Primer ma za zadanie głównie chronić nasze rzęsy i dodać im objętości. Oblebia pojedyncze rzęsy i w ten sposób zabezpiecza je. Nie musimy też nakładać dwóch warstw tuszu, jeżeli najpierw sięgniemy właśnie po tego rodzaju bazę. Sam kosmetyk oceniam bardzo pozytywnie, chociaż już teraz wiem, że z wydajnością może nie być tak kolorowo - ze względu na charakterystyczną formułę, każde użycie to przyspieszanie procesu zasychania produktu wewnątrz opakowania.

Ekstrawagancka Blog Kosmetyki Recenzje Opinia, Najlepsze Blogi, Blogerki, Blog,

ESPA

  • Pink Hair and Scalp Mud

Ten kosmetyk próbuję jeszcze rozpracować. Sama marka ESPA nie była mi do tej pory znana, lecz gratuluję jej pomysłowości i wpływu na kobiece poczycie estetyki, bo różowa maska do włosów to coś, obok czego ciężko przejść obojętnie.

Maski tej nie nakładamy po prostu na włosy i nie spłukujemy po kilku minutach. Najpierw aplikujemy ją na skórę głowy a następnie wykonujemy delikatny masaż. Dopiero wtedy rozprowadzamy maseczkę na resztę zwyilżonych wcześniej włosów. Teraz zostawiamy ją na 20 minut a następnie spłukujemy. Jeżeli zależy nam na mocniejszym efekcie, maskę możemy pozostawić we włosach na całą noc. Rano  należy jednak zafundować sobie kolejny prysznic (głowy również).

Pełnowymiarowy produkt kosztuje £34.00. W boxie mamy do dyspozycji miniaturkę o zawartości 30 ml, co starczy na około 4-5 użyć.

Ekstrawagancka Blog Kosmetyki Recenzje Opinia, Najlepsze Blogi, Blogerki, Blog,

MONUspa

  • Warming Ginger Bath & Body Oil

Skoro zadbaliśmy już o cerę i włosy, to najwyższa pora na... resztę ciała. Tutaj do dyspozycji mamy olejek, który możemy aplikować wprost na skórę, bądź użyć jako olejek do kąpieli czy myjące mleczko pod prysznic. Do wyboru, do koloru. Pachnie obłędnie, ale pewnie nie każdemu przypadnie ten zapach do gustu - w końcu imbir znany jest z tego, że albo się go kocha albo nienawidzi. Mnie kojarzy się z zimową herbatą.

Ze względu iż jest to miniaturka, dlatego zrezygnowałam z dodawania go jsko olejku do kąpieli. Smaruje nim ciało, bo w ten sposób mogę wykrzesać więcej z wydajności. Po kilku minutach znika lepka warstwa, ale kosmetyk nie jest też super-mega-ekstra nawilżający. Będzie to zbyt mało dla kogoś, kto ma problemy z bardzo suchą skórą.

Ekstrawagancka Blog Kosmetyki Recenzje Opinia, Najlepsze Blogi, Blogerki, Blog,

Korres

  • White Tea Fluid Gel Cleanser

Kosmetyk przeznaczony do wszystkich typów skóry, uniwersalny i idealny dla wegan. Wedle producenta to ''luksusowy żel, wzmocniony proteinami owsianymi i ekstraktem z białej herbaty, zapewnia głębokie oczyszczanie, które rozpuszcza codzienny brud, jednocześnie zapewniając ochronę antyoksydacyjną w celu ochrony przed agresorami środowiskowymi''. Skóra ma być gładsza i nawilżona. Skład nie jest w pełni naturalny, ale można na to przymknąć oko, bo informacja o tym znajduje się również na opakowaniu.
I przyznam, że żel spisał się całkiem nieźle. W kontakcie z wodą zmieniał swoją konsystencję na nieco bardziej gęstą, a kolor na biały. Delikatnie zmywał resztki olejku do demakijażu, a sam znikał z twarzy przy użyciu większej ilosci letniej wody. Tę miniaturkę możecie kupić na stronie LookFantastic za zaledwie £3.00 a pełnowymiarowy produkt (200 ml) za £15.00.

Ekstrawagancka Blog Kosmetyki Recenzje Opinia, Najlepsze Blogi, Blogerki, Blog,

Wysyłka do Polski jest... darmowa

Oto jedno z kilku miłych zaskoczeń. Powiedzmy sobie szczerze - często przesyłka wynosi 1/4 lub 1/5 ceny pudełka. Baaa, biorąc pod uwagę zamówienia zza granicy, ceny są znacznie bardziej wygórowane. Dlatego to taki pozytywny akcent i ukłon w stronę polskich klientek (a pewnie także i klientów). Płacimy więc jedynie za samo pudełko, a przychodzi do Nas perfekcyjnie zapakowane i zabezpieczone. Prosto w nasze ręce, łakome nowych, kosmetycznych smaczków...

A gdzie zamówić Box? Wystarczy, że KLIKNIECIE W TEN LINK, a przeniesie in Was do strony, gdzie uzyskacie więcej informacji o pudełku, a także będziecie mogli złożyć zamówienie.

Nigdy nie sądziłam, że pudełko pełne miniaturek będzie cieszyć mnie bardziej, niż niejeden box z pełnowymiarowymi produktami. Kolejny raz sprawdza się przysłowie, że mniej znaczy więcej. Lepiej odrobinę ''liznąć'' kosmetyków z wyższej półki (i fajnym składem), by móc zdecydować, czy rzeczywiście sięgniemy po nie w wersji standardowej. Bo chyba najgorsze z możliwych, to trafić na takiego cudaka, który kosztuje fortunę a okazuje się być bublem. Ani to zużyć, ani łatwo sprzedać. 

Kupujecie kosmetyczne boxy? Mieliście okazję porównać polskie pudełka z zagranicznymi?